Patrząc na zwłoki zabitego przed chwilą samca komara,
podświetlane mdłym blaskiem ekranu laptopa, nachodzi mnie pewna refleksja.
Czym jest na przykład zwykły przypadek?
Czy przypadek zdecydował, że ten właśnie samiec komara
wleciał przez uchylone okno do mojego pokoju?
Czy to przypadek sprawił, że zgasiłam światło zanim zdążył odnaleźć
drogę powrotną do swojej komarzej wolności?
Czy przypadkiem nie zabiłam ojca całej rodziny?
Czy przypadkiem nie jestem już nieco śpiąca?
Przypadkiem chyba tak.
Boże, za moim laptopie leży martwy robal.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz